Komentarze: 0
Miałam wtedy 13 lat... Bardzo chciałam mieć ,,tego jedynego" . Zakochiwałam się w co drugim chłopaku ze szkoły i mu to mówiłam. Miałam wtedy nadzieje, że dzieki temu on we mnie coś zobaczy i może będę miała szanse na związek. Nie wiem o co mi wtedy chodziło. Po pewnym czasie byłam już tym zmęczona i postanowiłam sobie odpuścić chłopaka. Dosłownie miesiąc później, gdy byłam u babci i chodziłam po parku podszedł do mnie chłopak. Był wyrośniety, umięśniony i zabójczo przystojny. Powiedział, że mam piękne oczy. (PS. ja w wieku 13 lat wyglądałam jak 15latka). Wymieniliśmy sie facebookami i poszedł do domu. W mojej głowie od razu pojawiły sie myśli typu:
* Związek na całe życie ( Żenada)
*Seks, seks i tylko seks ( Patologia)
Po 2h do mnie napisał i umówiliśmy sie na spotkanie.Gdy wyszłam z domu i poszłam w umówione miejsce okazało sie że tam był mój ojciec z moim kuzynostwem. Osłupiałam...
Część II
za jakiś czas